dzisiaj jeżdziłam na koniach było bardzo fajnie.Instruktorka która mnie uczy nazywa się Jadzia.Jeżdze na koniu o imieniu bas jest maści kara i jest bardzo ładny.Jest spokojny łagodny i pocieszający.W tej stadninie nie tylko są konie również koty psy i 2 świnki morskie.kotów jest 5.3 małe i 2 dorosłe.Pies jest 1 nazywa się gloria.Gloria ma 2 lata.Jest tam 5 i koni : Ruda , Sara , bas , kasztan i gruszka.Ruda i Bas są rodzeństwem.Bardzo lubię konie w przyszłości bym chciała mieć własną stadnine i mieć własnego konia.Bym chciała zostać jeżdziecką.
Odpowiedz:
Tematy łącznie: 15 Posty łącznie: 28 Użytkownicy łącznie: 6 Obecnie online jest (zarejestrowanych użytkowników): Nikt
Dzisiaj stronę odwiedziło już 9 odwiedzający (13 wejścia) tutaj!
www.kocham-konie.pl.tl
Zegarek :D
Coś o mnie
Mam 14 lat, kocham zwierzęta, a najbardziej konie. Interesuje się jazdą konną. Gram na gitarze, organach. Uwielbiam rysować zwierzęta, śpiewać, spotykać się ze znajomymi, strzelam z wiatrówki.
Moim ulubionymi kolorkami są:
*czerwony
*beżowy
*czarny
*brązowy
*kremowy
Mam nadzieję, że strona wam się spodoba!
Moje gg 2006617.
Końskie kawały :D
Dwaj głupkowie dostali konie.
- Ty, jak je odróżnimy? - Ja obetnę swojemu ogon. Rano oba konie nie mają ogona. - A co teraz? - Obetnę swojemu grzywę. Rano oba konie nie mają grzywy. - A co teraz? - Ja biorę czarnego, ty białego.
Zastęp początkujących próbuje ruszyć kłusem: - Wio! wio! - woła do konia czołowy. - Nie "wio", tylko łydka - wrzeszczy instruktor. Na to delikwent woła jeszcze głośniej: - Łydka! Łydka!
Rozmawiają dwa ślepe konie: - Może weźmiemy udział w Wielkiej Pardubickiej? - Nie widzę przeszkód!!
Przyjechał rycerz do kochanki na koniu, zostawił go pod oknem, wdrapuje się na balkon i wchodzi do niej przez okno. Myśli sobie: "Jak ktoś wejdzie to wyskoczę przez okno prosto na konia i odjadę". Siedzi u kochanki już trzy godziny. W pewnym momencie słychać ciężkie kroki na schodach. Rycerz wyskakuje przez okno. Wtem drzwi się otwierają, wsuwa się końska głowa i mówi: - Gdyby mój pan mnie szukał, to poszedłem pod bramę, bo zaczęło padać.
