Siemanko kochani... oł jak dawno tu nie pisałam... zupełnie o tej sronce zapomniałam, potrzeba ją trochę odświezyć  Nom co ja tu bede pisać. U mnie wszystko ok, nadal jeżdżę knno, a aktalnie nie byłam na nich 4 miesiące. Ach jak za nimi tęsknię, jeżdżę w nowym miejscu dokładnie to Kalina. Moim ulubionym koniem tam jest koń który nazywa się Zefir, jak ja go kocham! Koń moich marzeń. Nie wiem co dalej pisać... nic mi sie nie chce przeziębiona jestem do tego Czekam do kalendarzowej wiosny wtedy to dopiero wsiąde na konia
Papa, do nstępnej notki, która nie wiem kiedy będzie może nawet za rok


To jest ten wspomniany kochany Zefir :*